W ostatnim okresie zauważyć można zwiększoną ilość awarii sieci kanalizacyjnej. Każdego miesiąca do gminnej infrastruktury trafiają odpady które tam nie powinny trafić. Wciąż wielu z nas zapomina, że toalety to nie miejsce, gdzie powinny trafiać resztki jedzenia, odpady higieniczne, tłuszcze, farby, nawilżane chusteczki, które nigdy nie powinny się tam znaleźć. Mogą one spowodować zatkanie wewnętrznej kanalizacji w budynku, a nawet doprowadzić do poważnej awarii, której usunięcie bywa nieprzyjemne i bardzo kosztowne. Bywa także, że cofające się ścieki, zalewają piwnice, ogród lub ulicę, powodując duże straty materialne i zanieczyszczenie środowiska.
Co powinno bezwzględnie trafiać do kosza:
- włosy, nawilżone chusteczki, materiały opatrunkowe, rajstopy, szmaty, tampony, pieluchy,
- niedopałki papierosów, lekarstwa, farby oraz chemikalia i inne domowe środki czystości - zawarte w nich substancje chemiczne szkodą mikroflorze w oczyszczalni ścieków,
- materiałów budowlanych - gruz, gips czy tynk opada na dno przewodów kanalizacyjnych tworząc zwarte, trudne do usunięcia zatory,
- tłuszcze i oleje.
Wszystkie te wymienione odpady powodują zatory na sieci kanalizacyjnej, przepompowni ścieków, które maja bezpośrednie przełożenie na awarie elektryczne pomp czy też różnego rodzaju bezpieczników i sterowników. Czyszczenie przepompowni i odcinków sieci kanalizacyjnej a także usługi elektryczne coraz bardziej obciążają system finansowania, który musi się bilansować tzn. przychód musi być równy wydatkom poniesionym na infrastrukturę kanalizacyjną. W przypadku większych wydatków niż przychody, dane przedsiębiorstwo wnioskuje o nowe wyższe stawki taryf za usługę odprowadzania ścieków. Podsumowując, im wyższe poniesiemy nakłady finansowe z tytułu remontu przepompowni, oczyszczania sieci kanalizacyjnej itp. tym samym stawki za ścieki wzrosną przez co każdy z nas będzie więcej musiał zapłacić. Dbajmy o środowisko, sieć kanalizacyjną i swoje finanse.